ostatni raz jade z zamknietymi oczyma (zmeczenie - obiecuje sobie to juz 100 razy - ale chce sie jechac) do os4 jeszcze normalnie funkcjonowalem. Os6 to nie byl dzwon - pierwszy raz mi sie tak stalo - rbr zwis na 2 sek i ja na krzakach. Natomiast os7 chcialbym zapomniec. Dalsza jazda - byle meta