ajaj, na 2gim kilometrze po uskoku wlecialem miedzy dwa drzewa do lasu...wyjezdzanie, a 300m przed meta szedlem przez ten w miare ciasny lasek bez odpustu i lekko tylem zahaczylem o drzewko, tak szybko sie jeszcze w RBR nie obracalem! :D
Nie ma co sie obijac, lece calkiem szybko, ale nieznajomosc tras nie pomaga :/ Od razu za drugim splitem zahaczylem tylem row i wyrolowalem w drzewa...slabo :D